Im więcej czytam o drzewach i lepiej je poznaję, tym większa moja nimi fascynacja. A jeszcze więcej frajdy mam z obserwowania Dużych i Małych, gdy własnymi siłami, z błyskiem w oku odkrywają las i życie jego zielonych mieszkańców.
Dziś mam dla Was dwie, wyjątkowe propozycje książkowe na temat drzew. Wprawdzie pisane z myślą o dzieciach, ale możecie mi wierzyć, że i dorośli będą
zaczytywać się w tych książkach z wypiekami na twarzy (ja nie mogę się od nich oderwać i w kółko do nich zaglądam! =)).
Pierwsza pozycja to „O czym szumią drzewa“ Petera Wohllebena (leśnika, edukatora, autora rozsławionego na świecie „Sekretnego życia drzew“). Czytając którąś już z kolei propozycję książkową tego Pana, mam nieodparte wrażenie, że to osoba z którą nie można się nudzić i której wiedza na temat lasu jest bezkresna. Do tego lekkość i pasja z jaką opowiada o drzewach i leśnym życiu sprawia, że jego książki czyta się z wielką przyjemnością. Po każdorazowej lekturze kolejnego rozdziału tej czy innej książki Wohllebena mam ochotę biec do lasu (a że las mam pod nosem, to robię to nagminnie ;)) i sprawdzać jak w rzeczywistości działa to o czym pisze.
„Czy drzewo może schudnąć?“ – szczerze powiedziawszy nigdy nie zadałam sobie tego pytania, ale to właśnie jeden ze sposobów w jaki autor przykuwa uwagę czytelnika. „Czy w lesie jest internet“, „czy drzewa potrafią mówić“, „czy drzewa latem się pocą“ – to pytania poprzez które Wohlleben czyni te zielone stworzenia niesamowicie nam bliskie, funkcjonujące podobnie do nas – ludzi. Do mnie ten sposób narracji bardzo przemawia.
Inną rzeczą, którą bardzo mi odpowiada w tej książce, jest bezpośredni sposób w jaki autor zwraca się do odbiorców, budując tym samym poczucie bliskości i przyjacielskości. Ba! Czytając tę książkę mam nawet wrażenie, że Peter opowiada mi o leśnym życiu, stojąc tuż obok. Dzieląc się swoim doświadczeniem i wiedzą bez niepotrzebnego mędrkowania, zachęca do własnych poszukiwań i odkrywania leśnych tajemnic. I eksperymentowania! W książce znajdziesz wiele „zadań“ do wykonania podczas samodzielnego spaceru.
Zalet tej książki można by wymieniać wiele. Jest pięknie ilustrowana, kolorowa, pełna ciekawostek… Ale to za co najbardziej lubię tego Pana i jego literaturę, to to że jak nikt inny oswaja las, czyniąc go miejscem przyjaznym i wartym regularnego odwiedzania. Wystarczy zacytować kilka zdań z rozdziału „Na co uważać w lesie“, by zrozumieć jego intencje:
“…W lesie więc nic naprawdę złego ci nie grozi – jest nawet o wiele bezpieczniej niż w mieście. Między drzewami nie jeżdżą samochody, na które musisz uważać, a duże zwierzęta nie zbliżą się do ciebie. Możesz zatem z lekkim sercem udać się do lasu i spędzić tam piękny dzień. Życzę ci z całego serca dobrej zabawy!“
I jak tu nie posłuchać Petera? =)
Druga propozycja to „Ale Drzewa!“ autorstwa Zuzanny Malinowskiej. To książka dużego formatu (dosłownie!), skrywająca bogate wnętrze.
Lubię propozycje, które poza interesującą zawartością przemycają także ważne idee. Ta książka została wydrukowana na papierze makulaturowym, za co duży plus. Wpłynęło to na koszt książki (59 zł), jednak za taką inwestycję i przyjazne naturze podejście warto zapłacić nieco więcej.
A w środku? Wewnątrz kryje się mnóstwo ciekawych ilustracji (autorka sama zaprojektowała książkę), tworzonych różnymi metodami. Każda strona to jak gdyby osobny kolaż opowiadający o innej tematyce. Znajdziesz tu odpowiedź na pytania „Jak działa drzewo?“, „Jak drzewo mieści się w nasionku?“, a także rozwikłasz zagadkę czy „igła to też liść“ i czy martwe drewno jest rzeczywiście martwe.
Książka ta oprócz bycia źródłem wiedzy jest także zaproszeniem do samodzielnej pracy i odkrywania świata drzew. W dwóch rozdziałach czytelnik znajdzie specjalne miejsce na podpisanie wskazanych elementów drzewa, refleksję na temat powiedzonek dot. drzew czy własną twórczość i zachętę do napisania wiersza o dowolnie wybranym drzewie.
To propozycja w moim odczuciu dużo „poważniejsza“ od poprzedniczki, adresowana do starszego, dojrzalszego odbiorcy. Dużo więcej w niej zwartego tekstu i mniej „rozmowy“ z czytelnikiem, więcej realistycznych ilustracji i opisu konkretnych gatunków drzew, co sprawia, że książka ta śmiało może służyć za piękny atlas (autorka skupia się na 27 najbardziej rozpowszechnionych w Polsce gatunkach). Miłą niespodzianką jest dołączona na końcu, mała „ściągawka z liści“ narysowanych w ich naturalnej wielkości, która umożliwia samodzielne przyłożenie i sprawdzenie naszego znaleziska (sama z niej korzystam!).
A co o swojej książce pisze sama autorka?
“…Drzewa. Spotykamy je niemal codziennie, ale czy je dobrze znamy i doceniamy ich rolę w naszym życiu? Warto dowiedzieć się o nich więcej, poznać ich zwyczaje i tajemnice […] Po lekturze tej książki iaczej spojrzysz na przydrożne drzewo, a zwykła wycieczka do lasu okaże się odkrywczą wyprawą.“
Po lekturze książki aż chce się zakrzyknąć „Ale drzewa!“. =)
Jeśli chcecie kogoś uszczęśliwić i podarować mu naprawdę wartościową książkę, z czystym sumieniem polecam te dwie pozycje. Jest tylko jeden efekt uboczny – częstsze wizyty w lesie lub w parku po tych lekturach – gwarantowane!
To co? Do zaczytania, gotowi, start! =)